Inną kwestią jest liczba godziny przy tablicy
""Ze średniej wyszło mu, że polski nauczyciel spędza 29 godzin i 47 minut przy tablicy. To blisko dwa razy więcej, niż zapisano w ustawie. Tylko 10 proc. nauczycieli zadeklarowało, że pracuje ustawowych 18 godzin". - pisze Gazeta Wyborcza."
https://www.facebook.com/DealerzyWiedzy/posts/pfbid02QXrKXw9XVB3LHMhnw2CEBWwGzsaZ82nGDu2Vder6JnGJMfPBi8YrSZBcCeRj4u3Gl?ref=embed_post
https://www.o2.pl/biznes/ile-pracuje-nauczyciel-dwa-razy-wiecej-niz-mowi-ustawa-oto-dane-6968612813449728a
Pomysł na ankietę dotyczącą liczby wypracowywanych przez nauczycieli godzin przy tablicy (pensum) tkwił we mnie od dawna. Wiem (choćby z własnego poletka), że wielu nauczycieli bierze nawet ponad 30 godzin. Ale ciekawiło mnie, jaka jest skala zjawiska - ilu ich jest i jak wiele są gotowi udźwignąć. I tak zrodziła się ankieta.
W ciągu 2 dni zebrałem 3000 odpowiedzi. Doskonale wiem, że to nie jest 100-procentowe odzwierciedlenie tego, jak pracują wszyscy nauczyciele, ale myślę, że to wystarczająco dużo, żeby traktować te wyniki jako dość mocno ugruntowane zjawisko.
A zjawisko jest mocno zaskakujące i zatrważające. Właściwie w każdym przedmiocie, na każdym stanowisku, nauczyciele wypracowują średnio niemal 30 godzin pensum tygodniowo. TRZYDZIEŚCI. To w przypadku przedmiotowców jest 1 ⅔ etatu! Tylko co dziesiąty-dwudziesty (5-10%) nauczyciel pracuje w okolicy klasycznego pensum (15-20 h), większość robi 26-35 godzin, a rekordziści wzięli na siebie 45, 50 lub więcej godzin*.
Kto mnie zna, ten wie, że uznaję 18-godzinne pensum za zbyt niskie i nie da się zapewnić godziwego wynagrodzenia za tak niski wymiar godzin tablicowych. Ale też to wynagrodzenie nie powinno być na upokarzającym poziomie minimalnej krajowej! Często sugeruję 24-godzinne pensum jako optymalne - taki wymiar powinien zapewnić zadowalające pieniądze (i nie chodzi mi o to, że podwyżka pensji ma wynikać tylko z podniesienia pensum, bo to nie załatwia sprawy). I równie często twierdzę, że powyżej tych 24 godzin zaczyna się ryzyko spadku jakości pracy nauczyciela - przestaje wystarczać czasu na szukanie nowych pomysłów, na samorozwój, na poświęcenie uwagi uczniom słabszym i zdolnym, którzy potrzebują indywidualnego zainteresowania i wsparcia. Z każdą dodatkowo wziętą godziną zaczyna się szukanie wytchnienia i odpoczynku (tak bardzo potrzebnego) kosztem ograniczenia innych aktywności potrzebnych szkole i uczniom: dodatkowych imprez, konkursów, zabaw, wyjść, wycieczek itp. I nie ma wyjścia, po pewnym czasie zamiast empatycznego nauczyciela-przewodnika mamy bezdusznego robota, który wraz z dzwonkiem odwraca się na pięcie i ma swoich uczniów gdzieś. A jeśli jeszcze nie stracili całkiem pasji i radości działania, odbywa się to kosztem ich zdrowia, dobrostanu i relacji z rodzinami, dla których pozostaje coraz mniej czasu.
I o ile do tej pory słowa te były przede wszystkim wyrazem moich przemyśleń i poglądów, o tyle teraz dostałem niesamowite potwierdzenie, że tak właśnie jest. Nauczyciele biorący udział w ankiecie mieli też możliwość wpisania swojego komentarza na temat liczby godzin, jaką pracują. Pytanie było całkowicie neutralne, nie prosiłem o wyżalanie się czy skupianie na jakimś konkretnym aspekcie pracy. Tymczasem wśród odpowiedzi (szczególnie tych z bardzo wysoką liczbą godzin pracy) pojawiły się dziesiątki komentarzy jednoznacznie wskazujących, że nauczyciel wziął na siebie tak wielką liczbę godzin, bo inaczej nie rady utrzymać siebie i rodziny, spłacić kredytu, opłacić rachunków, zapewnić godnego rozwoju swoim dzieciom. Bardzo smutno się to czyta… Ale kolejne dziesiątki komentarzy wskazują na jeszcze bardziej zatrważające zjawisko - to poczucie, że ta liczba godzin to zbyt wiele, że nie dają rady, są przemęczeni i mają dość. Gdy się złoży razem te liczbowe statystyki i komentarze, wyłania się dramatyczny obraz zawodu, który zwyczajnie upada.
Jeśli te głosy nie zostaną wzięte pod uwagę przy kolejnych dyskusjach o stanie polskiej oświaty, będziemy pogrążać się z marazmie i niemocy. To nie jest chwilowe czy miejscowe zjawisko. To stan permanentny, dotykający tysięcy nauczycieli.
__________________________________________________________________
Dziękuję wszystkim nauczycielom, którzy wypełnili ankietę i podzielili się swoimi uwagami. Dziękuję też wszystkim, którzy udostępnili ankietę pomagając zebrać tak wiele głosów. Ankieta pozostanie aktywna, więc można się dopisywać dalej, a ja za jakiś czas zaktualizuję tabelkę, choć niewiele się już w niej zmieni, na pewno nie na lepsze.
https://www.facebook.com/groups/dealerzywiedzy/posts/1515489462535018
_______________________________________________________________
Jak zawsze - jeśli się przydało, postaw mi w rewanżu kawę