Jest to trudny temat, który rozważało wielu wybitnych historyków, ale z racji szczupłości źródeł nie ma stu procentowej jasności jak wyglądała przeszłość. Tworząc niniejszy skrót informacji korzystałem m.in. z genialnego omówienia autorstwa jednego z najlepszych dziennikarzy historycznych na Górnym Śląsku - Tomasza Borówki (o którego warsztacie świadczy fakt, iż weryfikował nawet dzieje położonej "na końcu świata" Brennej; tutaj link do jego artykułu: T. Borówka, Czechy czy Polska: fakty czy... https://www.slazag.pl/czechy-czy-polska-fakty-czy-tylko-interpretacje-historykow-o-tym-do-kogo-nalezal-slask-w-sredniowieczu)
W dawnych czasach grody wznoszono często na granicach, by zablokować przeciwnikowi możliwość ekspansji czy najazdów.
- Tak było np. w XII wieku (około roku 1111), gdy Bolesław Krzywousty musiał pośpiesznie fortyfikować Koźle koło Opola, spodziewając się w każdej chwili ataku z czeskiego Raciborza.
- W "Kronice Galla Anonima"
- IX wiek: Cyryl i MEtody?
- Źródeł jest stosunkowo niewiele, a możliwości interpretacyjnych - mnóstwo, szczególnie dla materiału archeologicznego.
- Masa przykładów "za" i "przeciw" obecności czeskiej w X wieku (z pewnymi wątpliwościami),
- brak jest jasności
- niektórzy profesorowie i popularyzatorzy są "za";
- inni "przeciw"
- POSZLAKI
- ZA:
- w Niemczy (stołecznej wówczas) odkryto na cmentarzu ślady zarysu murów kościoła z około 890 (najlepiej zachowała się ściana wschodnia z prezbiterium).
- Prof. Małachowicz przypuszcza że była to świątynia chrześcijańska w rycie słowiańskim, związanym z kręgiem cyrylo-metodiańskich (zważając m.in. na bezpośrednie sąsiedztwo bezdyskusyjnie wielkomorawskiego Gilowa); Zob.: T. Borówka, Czechy czy Polska: fakty czy...
- w X wieku:
- Dokładnie JAK WYŻEJ - Źródeł jest stosunkowo niewiele, a możliwości interpretacyjnych - mnóstwo, szczególnie dla materiału archeologicznego.
- niektórzy profesorowie i popularyzatorzy są "za";
- stanowisko umiarkowane: prof. Boroń
- inni "przeciw"
- POSZLAKI
- ZA:
- Pod katedrą na Ostrowie Wrocławskim odkryto kościół "krzyżowy" z około 985 roku. Zob.: T. Borówka, Czechy czy Polska: fakty czy...
- W XII wieku: wet za wet i ciągła pożoga
- granica między posiadłościami Piastów i Przemyślidów biegła między Koźlem a Raciborzem.
- Ilość łupieżczych wypraw wojennych ze strony czeskiej na Śląsk była ogromna.
- Czescy kronikarze opisują dokładnie, skąd szły uderzenia czeskie, ilu zabrali jeńców, ile spalili wsi i grodów, i tak dalej.
- Czesi z Raciborza wyprawiają się na Koźle, a Polacy z Koźla czy Opola idą na Racibórz. Zob.: T. Borówka, Czechy czy Polska: fakty czy...
- w XIV wieku: hołdy lenne
- wówczas zaczynają się związki Śląska z władcami Czech
- w latach: 1327, 1329, 1331 kolejni książęta śląscy zawierali umowy z Janem Luksemburskim królem Czech.
- Hołdy nie uzależniały jednak Śląsk od Czech; ani (całkowicie) od Jana Luksemburskiego.
- Dwa realne skutki hołdów lennych książąt śląskich:
- Zobowiązywały książąt śląskich, by w razie agresji musieli udzielić pomocy królowi Czech ; spowodowało to że spadkobiercy Jana Luksemburskiego (z dowolnej dynastii) mieli prawo nakładać podatki obronne na Śląsk, a Ślązacy musieli je akceptować,
- Całkowitego wygaśnięcie danej książęcej linii dynastycznej oznaczało iż całość władzy przechodziła na Jana Luksemburskiego (lub jego spadkobierców).
- W związku z tym hołdy lenne tak naprawdę nic realnie wówczas na Śląsku nie zmieniły (jak stwierdza popularyzator Lubos w tekście Borówki; Zob.: T. Borówka, Czechy czy Polska: fakty czy...).
- w XV wieku i później: Śląsk jak Kanada?
- również później Śląsk nie tyle należał do Czech, a raczej współistniał z nimi jako jeden z krajów Korony Świętego Wacława - inaczej Korony Czeskiej.
- można to porównać do Brytyjskiej Wspólnoty Narodów: - Korona Świętego Wacława była w przybliżeniu czymś zbliżonym do współczesnej ideii "Commonwealth". Ciągnąc tę analogię Jan Lubos stwierdza "Królowa angielska jest też królową Kanady, Australii i wszystkich innych krajów Commonwealthu, a przecież nikt nie mówi, że Australia czy Nowa Zelandia należą dzisiaj do Anglii" (Zob.: T. Borówka, Czechy czy Polska: fakty czy...).
"Już na długo przed czasami opisywanymi przez Galla Anonima i czeskich kronikarzy mieszkańcy Śląska odczuwali zagrożenie wrogimi najazdami. Co ważne - ubezpieczali się przed nieprzyjaciółmi z dwóch stron.
- Gdyby nanieść na jedną mapę Śląska wszystkie grody obronne z czasów plemiennych czy wczesnopiastowskich, zauważylibyśmy coś zdumiewającego - zauważa Jan Lubos. - 80 procent tych grodów, wszystkich śląskich grodów z IX, X, XI, XII wieku lokuje się na dwóch granicach. Jest to granica śląsko-czeska, to znaczy Sudety i śląsko-polska (czy też raczej wtedy śląsko-wielkopolska), czyli dolina Baryczy. Z czego między Polską a Śląskiem jest około 30 procent wszystkich grodów, a 50 procent na granicy z Czechami. Gdzie się buduje grody obronne? Tam, skąd spodziewa się wroga. Nie było tylu grodów na przykład między Dolnym Śląskiem a Łużycami, nie było tylu między Górnym Śląskiem i Morawami czy ziemią krakowską.
Wniosek z tego taki: z większości śląskich grodowych wałów straże wypatrywały wroga nadciągającego z Czech i Wielkopolski. A Śląsk nie był integralną częścią ani państwa Przemyślidów, ani Piastów. O jakiejś inkorporacji Śląska do Czech zdaniem Lubosa trudno też jeszcze nawet kilkaset lat później. - W XIV wieku zaczynają się związki Śląska nie tyle z Czechami, co z władcami Czech - tłumaczy. - Lata 1327, 1329, 1331, to kolejne daty umów kolejnych książąt śląskich z Janem Luksemburskim. Jednak nie jest prawdą, że uzależniały one Śląsk od Czech. Mało tego, nie uzależniały Śląska całkowicie od Jana Luksemburskiego. Charakteryzowały je dwie rzeczy ograniczające władzę Piastów czy śląskich Przemyślidów.
Po pierwsze, zobowiązywały książąt śląskich, by w razie agresji musieli udzielić pomocy królowi Czech (co później przełożyło na to, że spadkobiercy Jana Luksemburskiego z dowolnej dynastii mieli prawo nakładać podatki obronne na Śląsk, a Ślązacy musieli je akceptować, czy im się to podobało czy nie). Drugie zobowiązanie polegało na tym, że w razie całkowitego wygaśnięcia linii dynastycznej całość władzy przechodziła na Jana Luksemburskiego lub jego spadkobierców. To było wszystko. W związku z tym tak naprawdę nic się wtedy na Śląsku nie zmieniło - ocenia Lubos.
Także i później Śląsk nie tyle należał do Czech, co współistniał z nimi jako jeden z krajów Korony Świętego Wacława - inaczej Korony Czeskiej. Lubos porównuje tę wspólnotę do Brytyjskiej Wspólnoty Narodów: - Korona Świętego Wacława była czymś, czego moim zdaniem bardzo dobrym współczesnym przybliżeniem jest Commonwealth. Królowa angielska jest też królową Kanady, Australii i wszystkich innych krajów Commonwealthu, a przecież nikt nie mówi, że Australia czy Nowa Zelandia należą dzisiaj do Anglii." zob. Borówka: https://www.slazag.pl/czechy-czy-polska-fakty-czy-tylko-interpretacje-historykow-o-tym-do-kogo-nalezal-slask-w-sredniowieczu