Zadanie: W kilku myślnikach streść przesłanie danego fragmentu
- Źródło 1.: Nastroje - mobilizacja / Matusiak
- Nie wszyscy jednak z entuzjazmem przyłączyli się do tzw. orientacji na Austrię. Wielu polityków polskich w Galicji Wschodniej i na Śląsku Cieszyńskim obawiało się iż nawet zwycięstwo Austrio-Węgier może przynieść negatywne konsekwencje.
- Oto co zanotował we wspomnieniach Klemens Matusiak:
- „Dziwne wrażenie wywarła mobilizacja na Polakach śląskich: coś z radości, obawy, podniecenia, przygnębienia, coś, co nazwać muszę wyczekiwaniem (…). My, prowadzący walkę rozpaczliwą o byt na dwa fronty, przeciw Niemcom i Czechom, odczuwaliśmy i wierzyliśmy, że zwycięstwo państw centralnych będzie ogromnym wzmocnieniem dążeń germanizacyjnych, że my na Śląsku postawieni zostaniemy poza prawo i bezlitośnie zgniecieni”.
- Źródło 2.: Emocje i wolność działania / Ściskała
- Polacy czekali na moment wybuchu wojny światowej, która przyniesie szansę na wskrzeszenie ich Ojczyny długie lata. Jedynie pod panowaniem austriackim, była możliwość by nie czekać na ten moment z założonymi rękami.
- Tak, jak w Galicji, tak również na Śląsku Cieszyńskim rozwijały się i ćwiczyły intensywnie Drużyny Sokoła i Strzelca. W samym Cieszyńskiem skupiały one łącznie ponad tysiąc sprawnych i patriotycznie usposobionych młodych mężczyzn, czekających i gotowych by walczyć o Polskę[ Co ciekawe, zdecydowana większość z nich pochodziła z ziem leżących na zachodnim brzegu Olzy, które po kilku latach przypaść miały Czechosłowacji – tam znajdowało się 21 z 25 gniazd Sokoła (!).].
- Nastrój, jaki panował wśród młodzieży, gdy wreszcie postanowiono, iż na wojnę ze Śląska wyruszy odział legionistów, ilustrują słowa młodego kapłana Dominika Ściskały, wówczas jabłonkowskiego wikarego:
- „Ile to razy marzyło się w gimnazjum o takiej godzinie! Mówią, że teraz przyszła! Mówią to nie tacy zapaleńcy, jak ja, ale ludzie starsi, doświadczeni. Więc chyba trzeba wierzyć. Szczęśliwy jestem, że mogę się dziś w łącznej dla Ojczyzny pracy na cokolwiek przydać. Wiem jedno: że nie wolno teraz stać bezczynnie na uboczu (…). Przed nami las, koło nas las. Tylko wysoko na sklepieniu wiary przyświeca idea Wolnej Ojczyzny.”[ D. Ściskała, Z dziennika Kapelana Wojskowego 1914- 1918, Cieszyn 1926, s. 21.]
- Źródło 3.: Legiony, Pułki, mobilizacja /
- Nim jednak w Krakowie, a później i Cieszynie przystąpiono do formowania Legionów, 31 VII 1914 r. w Austrii ogłoszono powszechną mobilizację. Pod broń powołano mężczyzn w wieku od 22 do 42 lat, większość z nich wcielona do armii, w krótkim czasie trafiła na front wschodni.
- Dalsze ich losy związane były najczęściej z losami, mających punkty werbunkowe w Cieszynie, pułków: 100 pułku piechoty i 31 pułku obrony krajowej[ Losy poszczególnych żołnierzy i oddziałów można prześledzić, studiując wspomnienia i pamiętniki: Szuścika, K. Berger,].
- Pełne łez pożegnania były przedsmakiem tragedii, jakie wojna przyniosła dla rozdzielonych, skazanych na życie w niepewności i ubóstwie rodzin.
- Niemal równocześnie z powszechną mobilizacją, w nocy z 1 na 2 sierpnia, mobilizację strzelecką w Galicji zarządził komendant Józef Piłsudski, organizujący zalążki polskich sił zbrojnych. Na wieść o tworzącym się wojsku polskim do Krakowa ruszyło ze Śląska, w pojedynkę lub w małych grupach, około 30 ochotników. Po dwóch tygodniach dołączyło do nich kolejnych 150 strzelców zorganizowanych w sześciu plutonach[ Trzy z Polskiej Ostrawy, po jednym z Gruszowa, Michałkowic i Bogumina – a więc wszystkie z lewego brzegu Olzy. ]. Dalsze drużyny sokole formowały się w innych gminach i czekały na rozkaz wymarszu.
- Źródło 4.: NKN, Legiony
- W międzyczasie, 16 VIII, uformował się w Krakowie Naczelny Komitet Narodowy, w imieniu państwa austriackiego obejmując kuratele nad tworzącymi się polskimi oddziałami wojskowymi. Tego dnia ogłoszono, iż u boku Austrii powstaną Legiony Polskie. Społeczeństwo polskie i jego elity podniecone myślą, iż nadeszła dziejowa szansa na wskrzeszenie Polski, całym sercem zaangażowały się w walkę po stronie Austro-Węgier, chociaż prócz nadziei, nie miało żadnych gwarancji, iż mogą liczyć na zmartwychwstanie Ojczyzny.
- 23 sierpnia, na Śląsku Cieszyńskim polskie partie polityczne i stowarzyszenia narodowe powołały Sekcję Śląską NKN[ W akcję tą zaangażowały się zarówno członkowie ugrupowań narodowych – Związku Śląskich Katolików i Polskiego Zjednoczenia Narodowego, socjaliści (Polskie Partia Socjalno-Demokratyczna Śląska Cieszyńskiego i Galicji) jak i działacze Macierzy Szkolnej i innych organizacji. Na jej czele stanęli m. in. cieszyńscy posłowie do Rady Państwa.], przyłączając się do akcji tworzenia legionów u boku Austrii [ Udział ten nie musiał oznaczać jednoznacznego podporządkowania się orientacji austro-polskiej, na co wskazuje Włodzimierz Suleja, podkreśla: „w wystąpieniach propagandowych unikano też, rzecz to niezwykle charakterystyczna, austrofilskich akcentów”, tak było m. in. w cytowanym niżej manifeście, skierowanym do „ludu polskiego Śląska”].
- Źródło 5.: Legion Śląski - organizacja
- Z czasem za swoje główne zadanie obrali oni sformowanie tzw. Legionu Śląskiego. Śląscy działacze, byli zdeterminowani, by stworzyć odział, który wobec szerokiej opinii publicznej, byłby symbolem poświęcenia Śląska dla polskiej sprawy. W manifeście pisali oni: „Uczynimy wszystko, co do nas należy, rzucimy na szalę całą siłę, jaką rozporządzamy, całą moc duszy naszej, a resztę zostawmy Bogu, ufni w sprawiedliwość sprawy naszej”
- Co ważne, postanowiono, iż jednostka ta, inaczej niż poprzednie, nie będzie wysłana do Galicji, nim nie zostanie w pełni uformowana, wyszkolona i wyekwipowana. Zdecydowano ponadto, iż zobowiązanie pokrycia kosztu wyposażenia oddziału, mimo iż zgodnie z przyjętą praktyką należało do roli władz państwowych, weźmie na siebie w całości społeczeństwo śląskie. Miało to być widocznym symbolem wysiłku, jaki Śląsk ofiaruje Polsce i jej sprawie oraz wyraźnego poparcia udzielonego wyruszającym na wojnę ochotnikom – synom śląskiej ziemi.
- Apel skierowany do społeczeństwa przyniósł zaskakujący wynik. Okazało się, że za zebraną na Śląsku sumę 40 tysięcy koron, bez trudu można pokryć koszty wyposażenia, utrzymania i wyżywienia oddziału. Zorganizowana zbiórka okazała się wielkim sukcesem, także dlatego, iż kilka setek kwestorów, zbierających fundusze na rzecz legionu, dotarło niemal do każdej chaty i każdego zakątku ziemi cieszyńskiej, szerząc patriotyczne przesłanie i sprawiając, że o sprawach Polski i Śląska debatowano powszechnie.
- Źródło 6.: Legion Śląski - rezulatat
- Tymczasem w ciągu miesiąca w Parku Sikory w Cieszynie, który obrano za siedzibę powstającego oddziału, zebrało się około 420 ochotników. Nie była to liczba mała, zważywszy, iż w wyniku powszechnej mobilizacji pod broń powołano zdecydowaną większość (i to najlepiej wyszkolonych i doświadczonych!) członków Strzelca i Sokoła. Tak więc w formującym się Legionie Śląskim olbrzymią większość stanowili ludzie młodzi[ Ponad 80% z nich miało mniej niż 22 lata, co typowe dla Śląska, większość z nich miała plebejskie pochodzenie, była górnikami, hutnikami, rzemieślnikami, rolnikami, wielu było nauczycieli a przede wszystkim uczniów i studentów, zob.: E. Buława, op. cit., s. 23-25.].
- Stanowili pierwsze pokolenie młodzieży śląskiej, wychowanej w patriotycznej atmosferze stworzonej przez uświadomionych narodowo nauczycieli szkół ludowych i prywatnych – zakładanych na Śląsku przez Macierz Szkolną. Wielu z nich było członkami Sokoła i Strzelca. Byli wśród nich również członkowie pierwszych na Śląsku Cieszyńskim drużyn skautowych
- [ Skautami byli m. in.: późniejsi zasłużeni oficerowie, polegli w walce: Tadeusz Farny i Rudolf Nardelli. Tymczasem skautowi instruktorzy od początku dowodzili Legionem Śląskim, byli to: Hieronim Przepiliński, Jan Łysek i Feliks Hajduk. O początkach skautingu na Śląsku Cieszyńskim, zob.: W. Grajewski, Pierwsze harce cieszyńskich skautów, w: „Wiadomości Ratuszowe”, 19 lipca 2012, r. XXI, nr 16.].
- Źródło 7.: Legion Śląski - dylematy / Michejda Tadeusz
- Młodzi ludzie, przesiąknięci ideami romantycznymi i tradycjami powstańczymi rwali się do walki za wyśnioną Polskę. Decyzja, by ruszyć do walki nie wynikała jedynie z patriotycznego uniesienia. Przeciwnie doszukiwać się w niej można bardzo głębokiej motywacji, jaką było poczucie odpowiedzialności za losy swojej dzielnicy – Śląska.
- Świadczą o tym słowa Tadeusza Michejdy, 18-letniego ochotnika, który kilku lat później wspominał:
- „Zastanawialiśmy się nad dobrymi i złymi stronami tej akcji [wstąpienia do legionów] i w rezultacie postanowiliśmy, że skauci wyruszą także ze Śląskim Oddziałem; kierowaliśmy się głównie myślą, że jeżeli już akcję taką rozpoczęto, to Śląsk musi dać wyraz swej polskości przez stworzenie osobnego oddziału ochotniczego”
- Pojawiły się jednak głosy, wyrażane m. in. przez lidera stronnictwa katolickiego – ks. Józefa Londzina, iż zapał najlepszej młodzieży polskiej na Śląsku i powszechny akces do legionów trzeba ograniczyć, gdyż niesie za sobą zagrożenie, iż na froncie wyginie cała przyszła elita narodu. Pod wpływem takich uwag postanowiono ograniczyć werbunek i zdecydowano, że nie powinno przyjmować się do Legionu nauczycieli oraz uczniów – szczególnie uczniów elitarnego gimnazjum polskiego w Cieszynie. Z tej też przyczyny część legionistów, musiała opuścić oddział, którego liczebność zmniejszyła się w tan sposób do 360 osób[ Sformowanym półbatalionem dowodził podporucznika Józef Lebiedzik, na czele podległych mu dwóch kompani stali podporucznicy Feliks Hajduk i Jan Łysek.].
- Źródło 8.: Legion Śląski - wymarsz
- Gdy, 21 września 1914 r., nadszedł dzień pożegnania Legionu Śląskiego z rodzinnymi stronami,
- W czasie pożegnalnych uroczystości mowy wygłosili posłowie – dr Jan Michejda i Tadeusz Reger, na zakończenie, których, jak zanotował socjalistyczny „Robotnik Śląski” – „odśpiewano hymn ludowy i pieśń legionów »Jeszcze polska nie zginęła!«”, a żołnierze „obdarowani kwiatami, papierosami i łakociami” w asyście masy ludzi udali się z Rynku w Cieszynie, na Dworzec Kolejowy. W relacji prasowej pisano:
- „Gdy pociąg ruszył, wśród śpiewu polskich pieśni bojowych, nie jedno oko łzą zaszło, łzą żalu, ale i radości. Wszak żegnaliśmy kwiat naszej młodzieży, tych najdzielniejszych i najlepszych czterystu... Przez swój udział w tej ofierze narodowej Śląsk zadokumentował — nie po raz pierwszy zresztą — że wiernie stoi przy swej macierzy polskiej i że wierności tej chce dochować niezłomnie, na zawsze, bez względu na zmienne koleje losu i bez względu na najbardziej szalone i szaleńcze wysiłki naszych niekulturalnych wrogów. Śląsk jest i pozostanie polskim. Dowodem tego to, że umiał złożyć na ołtarzu ojczyzny największą ofiarę — ofiarę własnej krwi. Gdy takich ma Polska synów, przyszłość jej jest zapewniona.[ „Robotnik Śląski” 23 września, R. XI, nr 44. ]”
- Źródło 9.: Cieszyniacy popieerają legiony i są "z Austrią"?
- Z powyższych relacji, wynika, iż Legioniści wyruszali w pole raczej nie jako obrońcy Austrii, ale wojownicy walczący o Polskę i żywe dowody polskości Śląska. Zupełnie inny wydźwięk miały natomiast przemówienia Tadeusza Regera i Jana Michejdy. Pierwszy skupił się na motywowaniu Legionistów do walki z carem-tyranem, [wiernopoddańczą względem Austrii] wypowiedź drugiego poznaliśmy już na początku.
- Co ciekawe w podobnym tonie utrzymany był także telegram nadany również z okazji wymarszu cieszyńskich legionistów przez przewodniczącego Śląskiej Sekcji NKN – Ignacego Domagalskiego. W nim ten blisko powiązany z endecją działacz, prosi Cesarza o przyjęcie „hołdu bezwarunkowej wierności, uległości i przywiązania” oraz przesyła życzenia „ażeby Bóg Wszechmocny Waszą Cesarską Mość i Jego pełną chwały armię do zwycięstwa doprowadzić raczył”.
- Jednak, co potwierdziły wypadki najbliższych dni i tygodni zarówno słowa Michejdy, jak i Domagalskiego należy wziąć w pewien nawias, zważywszy, iż były wypowiedziane przez działaczy narodowo-demokratycznych. Wywodzący się z ich kręgu Klemens Matusiak pisał, iż „ludność na Śląsku (...) tylko wargami mówiła o potrzebie zwycięstwa Austrii, sercem zaś stanęła natychmiast po stronie koalicji”, obawiając się, iż zwycięstwa niemieckie, spowodują wzmocnienie nacisków germanizacyjnych[ Choć Matusiak pisze, iż taka postawa była właściwa ogółowi śląskich Polaków, niewykluczone, iż słowa polityków narodowo-demokratycznych były faktycznym odbiciem poglądów części cieszyńskich Polaków, czujących szczerą sympatię do monarchii habsburskiej i życzących jej szybkiego zwycięstwa w rozpoczętym konflikcie. K. Matusiak, s. 15].
Zadanko: Wypisz jak najwięcej ważnych informacji z dwóch poniższych filmów
do 14:00: koniec I wojny
https://youtu.be/ezaRpM8aneI?si=2MVRNwof5yRImhcJ&t=30;
w 5 minut o przebiegu I wojny i planach niepodległościowych Polaków- różne wizje Polski Dmowskiego i Piłsudskiego: https://youtu.be/M55hKTnUbKk?t=4