Projekty w których biorą udział uczniowie naszego Liceum:
Straszne historie wojenne Cieszyniaków
M.in. dzięki pracy pana Stefana Króla wiemy, że w ostatnich tygodniach I wojny światowej dochodziło do dramatycznych wydarzeń kiedy to galicyjscy Polacy i cieszyniacy, musieli niemal gołymi rękami pozbawiać życia swoich niedawnych towarzyszy broni z armii austryjaciej. Taki los spotkał grupę żołnierzy, wyszkolonych na wzór włoskich "komandosów", tzw. Arditii.
Bartoniczek Alfred z Bielska lat około 25, wykształcony jako technik maszynowy powołany do Austriackiego wojska. Od połowy 1916 r. jako podporucznik służy na froncie włoskim. Wkrótce został ranny i znalazł się w niewoli. Wstąpił do oddziałów polskich formowanych po stronie Ententy. Od 1 IV 1918 r. służył na froncie, walcząc po przeciwnej stronie "barykady". Na około 20 dni przed końcem wojny dowodził szturmem grupki polskich ochotników na silnie umocnione pozycje nieprzyjaciela, gdzie musiał przez ok. 20 godzin powstrzymywać szaleńcze kontrataki wroga. W walkach tych dostał się do niewoli.
Wtedy też doszło do jednej z najstraszniejszych scen, gdy konwojowany przez 2 Austryjaków zabija ich sztyletem, uwalniając 5 Włochów i przechodząc z powrotem na włoską stronę frontu. Podobnie postępuje kilku innych wziętych do niewoli Polaków w okolicy, być może byli przeszkoleni w takim działaniu (zob. Arditi Polacchi - Polacy udekorowani włoskimi odznaczeniami wojskowymi
Skąd wziął się w armii włoskiej? Należał do kilku osobowej kadry ochotniczych oddziałów zwiadowczych liczących około 20 żołnierzy (organizowanych przez kpt. Antoniego Szubera oraz Adama Mischke i Czesława Uhmę). Jego pluton numer III, określono jako z pogotowiem marszowym 24.III.1918 (Baczność ochotnicy z Włoch, Wiarus, I 1938, s. 138, zob. https://obc.opole.pl/Content/11263/PDF/wiarus_r9_nr%205.pdf) . Łącznie w tym czasie po stronie włoskiej walczyło już łącznie ok. 20-30 tysięcy Polaków, byłych żołnierzy austriackich, którzy zgodzili się zmienić strony konfliktu.
Bartoniczek otrzymał brązowy Medal za Męstwo Wojskowe (Medaglia al Valor Miltare), nadawany za męstwo na polu bitwy. Uhonorowany został jako żołnierz polskiego oddziału wywiadowczego, działającego pod dowództwem por. Stefana Kluczyńskiego, na odcinku 4 Armii w masywie Monte Grappa, podczas ostatniej włoskiej ofensywy, znanej jako bitwa pod Vitorio Veneto (trwająca od 24 października do 3 listopada 1918 r., która skończyła się totalną klęską Austrii i rozpadem C. K. Monarchii. W operacji wzięły udział przynajmniej dwa niemal 20-osobowe patrole.
Otrzymał to rzadkie odznaczenie włoskie, gdyż jak argumentowano:
"(...) w rejonie Rocollo–Fonzaso, walczył drugi z patroli (...) w dniach 24 października – 4 listopada 1918 r. (...) por. (sototenente) Bartoniczek Alfred 12: — wcześniej wyróżniony za odwagę i duch poświęcenia, (...) odważnie ścigał wycofującego się wroga, wszedł jako pierwszy do Fonzaso biorąc jeńców i udało mu się powstrzymać nieprzyjaciela przed wysadzeniem mostu Frassené"
"W r. 1918 zorganizowałem „Pierwszy Oddział Ochotników Polaków we Włoszech” (...) 24/X 1918 otrzymałem rozkaz z Dwa IVtej Armji Włoskiej, Monte Grappa, zajęcia wysuniętych okopów na Monte Perliso. Po ogniu artyl. porwałem mój „Oddział Ochotników” i nim się Austryjacy spostrzegli cały okop wraz z 3 kompaniami obrońców był w naszych rękach [tj. ok. 600 żołnierzy?!].
Okop zdobyty przez nas należało za wszelką cenę utrzymać, chcąc dać możliwość Włochom akcji na skrzydłach. Austryjacy rozumieli o co chodzi, nakryli nas ogniem huraganowym artyl. urozmaicając co raz nowymi szturmami piechoty. Walka mej garstki z przeważającymi siłami wroga trwała przez 22 godzin, mimo wszystko pozycję utrzymaliśmy, dając możność Włochom wykonać ich plan strategiczny [a] przez co nas uwolnić z prawdziwego piekła." - czyje to słowa? Bartoniczka czy jego dowódcy - Stefana Kluczyńskiego?
Wiele tajemnic rozwiać może rękopis znajdujący się w Ossolineum we Wrocławiu, gdzie (zob. INDEKS OSOBOWY SCALONY DO TOMÓW 1-20 Inwentarza rękopisów Biblioteki ZNiO we Wrocławiu); gdzie znajduje się notatka "Bartoniczek Alfred 18691 (Kluszczyński S.)".
Łącznie z blisko 40 żołnierzy, siedmiu żołnierzy odznaczono, co jednak ciekawe większość z nich zmarła w ciągu najbliższych dwóch lat (3 w wojnie z bolszewikami). Również Bartoniczek zginął zagadkową śmiercią tuż po zwolnieniu z wojska między 1923 a 1925 rokiem. W publikacji z 1930 roku uznano go za zmarłego z ran ZARYS HISTORJI WOJENNEJ 13-GO KRESOWEGO PUŁKU ARTYLERJI POLOWEJ); Kurier Kalifornijski na podstawie danych z Konsulatu w Nowym Jorku z połowy 1924 roku zalicza go do grona zmarłych (http://bc.umcs.pl/Content/44684/czas27529_1_1924_3_4.pdf)
6.Bartoniczek AlfredBielsko(1893-przed 1925)TechnikTechnik maszynowy. Armia Hallera. W wojnie polsko-bolszewickiej w 13 DP. Alfred BARTONICZEK (nr krzyża: 5632)
"Urodził się 24 VI 1893 r. w Bielsku jako syn Teodora, kupca i Jadwigi z domu Kulik.
/ Wykształcenie: ukończył cztery klasy szkoły ludowej, cztery klasy gimnazjum realnego, absolwent Państwowej Szkoły Przemysłowej w Bielsku (1911 r.).
/ Z wykształcenia technik maszynowy. Po ukończeniu szkoły zatrudniony w firmie Jana Ochsnera w Białej, potem pracował w Gliniku i Sosnowcu.
/ Po wybuchu I wojny światowej zmobilizowany do armii austro-węgierskiej. Wcielony do jednostki artylerii ciężkiej w Krakowie. Mianowany podporucznikiem z dniem 1 V 1916 r. Służył na froncie włoskim, gdzie w 1916 r. został ranny i znalazł się w niewoli. Wstąpił do oddziałów polskich formowanych po stronie Ententy i od 1 IV 1918 r. służył na froncie. Następnie wcielony do Armii Polskiej we Francji pod dowództwem generała Józefa Hallera, z którą powrócił do Polski w 1919 r. Uczestnik wojny polsko-bolszewickiej. W trakcie jej trwania pełnił m.in. służbę w urzędzie amunicyjnym 13 Dywizji Piechoty. 27 VII 1920 r. dowodził pociągiem amunicyjnym, który na stacji Czarny Ostrów został zaatakowany i zdobyty przez oddziały bolszewickie. Porucznik Bartoniczek został uznany za zaginionego (niektóre dokumenty określają go nawet jako zabitego). Nie jest jasne czy dostał się do niewoli sowieckiej, czy też zdołał jej uniknąć i ukrywał się do czasu zmiany sytuacji na froncie. Po zakończeniu wojny z bolszewikami pozostał w służbie do 1922 r., kiedy to przeszedł do rezerwy w stopniu kapitana (ze starszeństwem z dnia 1 VI 1919 r.). Przydział mobilizacyjny otrzymał do 3 Pułku Artylerii Ciężkiej. Zmarł przed 1925 r. (potwierdza to także fakt, iż deklarację dla odznaczonych Virtuti Militari z informacją, iż nie żyje wypełniła rodzina, nie podając jednak żadnych bliższych danych). / Brak informacji o rodzinie.
Order Virtuti Militari V kl. nadany dekretem Naczelnego Wodza L 14135 z dnia 27 IX 1922 r. (Dz. Pers. nr 41/1922).
CAW, Kolekcja Orderu Virtuti Militari, sygn. I.482.63-5308